To naprawdę przykra i groźnie brzmiąca informacja. W sobotę Alan Andersz trafił w stanie krytycznym do szpitala. Aktor serialu 39 i pół, który ma wkrótce zasiąść w jury nowego show Tylko taniec. Got to dance, walczy o życie. Jak na razie policja ustaliła jedynie, że został napadnięty i brutalnie pobity w mieszkaniu na warszawskim Mokotowie. Nie wiadomo nawet, kto zawiózł go do szpitala.
Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. Zgłoszenie dostaliśmy w sobotę. W tej chwili sprawdzamy, czy był to wypadek, czy doszło do przestępstwa – mówi w komentarzu dla Super Expressu komendant Magdalena Bieniak.
Funkcjonariuszy powiadomiła matka aktora, która niespodziewanie dostała wiadomość ze szpitala, że jej syn przeszedł zabieg trepanacji czaszki, jest w śpiączce i lekarze starają się ustabilizować jego stan. Andersz nie trafił na oddział dzięki interwencji karetki, ale najprawdopodobniej został przywieziony przez jakiegoś znajomego. Policja poszukuje osoby, która zawiozła Alana do szpitala w celu ustalenia, kto go napadł i pobił do nieprzytomności.
Żaden z naszych zespołów nie transportował tego pacjenta – stwierdził w rozmowie z tabloidem dr Marek Niemirski ze stołecznego pogotowia.
Trzymamy kciuki, aby Alan wrócił do zdrowia, a policja złapała osoby odpowiedzialne za jego pobicie.