Super Express doniósł tydzień temu, że młody celebryta Paweł Staliński potrącił na pasach kobietę. Poszkodowana twierdzi, że jego opiekuńcza mama starała się zatuszować sprawę. Przypomnijmy: Zapytała się, czy mogłybyśmy nie mówić, że był to wypadek samochodowy, bo i tak ma dużo kłopotów z mediami. Weszłyśmy do szpitala i pani Stalińska od razu jako pierwsza ruszyła i powiedziała, że potrzebujemy lekarza, bo spadłam z roweru - wspomina.
Dzwoniącemu do niej dziennikarzowi aktorka poradziła dość groźnie słowami: Radziłabym nie dotykać tego tematu.
Incydent komentuje w nowej Polityce Kuba Wojewódzki:
To ciekawa wiadomość. Podobno ulubiony syn Doroty Stalińskiej potrącił dziewczynę na pasach. Niestety, miał przewagę, bo ona była rowerem, a on automobilem. Niestety, mama syna nie zgadza się na taką sytuację i twierdzi, że poszkodowana sama wjechała synowi pod auto. Trudna sytuacja. Tak to już bywa, że człowiek na krótkiej smyczy mamusi czasami po prostu nie sięgnie, by wcisnąć hamulec.
Lubicie Pawła Stalińskiego i jego mamę?