24-letni aktor stara się żyć pełnią życia. Obraca się w towarzystwie, nie stroniącym raczej od imprez i alkoholu. Wspomnieć wystarczy Antoniego "K." Królikowskiego, który zaledwie rok temu tak świetnie bawił się w towarzystwie dwóch innych aktorów serialowych, że skończyło się aresztowaniem i grożeniem policjantom swoim znanym tatą. Sprawa nadal jest w toku.
Alan już wcześniej miewał problemy z alkoholem. Latem 2010 roku podczas imprezy paintballowej zasłabł, jak poźniej tłumaczył z odwodnienia.
Było bardzo goraco - mówił po odzyskaniu przytomności. Tego dnia mieliśmy bardzo mało wody.
Pojawiły się jednak plotki, ze aktor przyszedł na imprezę na mocnym kacu i miał zapaść. Jak niedawno wyszło na jaw, podczas pracy w serialu 39 i pół aktor także zaliczył kilka wpadek.
W jednym z klubów wdał się w przepychanki - potwierdza w rozmowie z Super Expressem osoba z produkcji serialu. Potem był ciągany po sądach.
Oczywiście jego mama ma o nim zupełnie inne zdanie:
Mówią, że kozaczy i gwiazdorzy. Uważam, że on jest w porządku. Ja wiem, że jest to bardzo kochany i pomocny chłopak - powiedziala w rozmowie z tabloidem po opuszczeniu szpitala. To może być odbierane jako gwiazdorzenie, ale ta branża wymaga mocnego i silnego charakteru. Pewnie wszyscy pomyślą, że jak każda matka idealizuję swojego syna. Jednak ja go przecież dobrze znam.
Być może ta historia go trochę uspokoi.