Pierwszą rzeczą, jaką zrobiła Jennifer Hudson po tym, jak Adele zeszła ze sceny podczas wręczenia nagród Grammy, było zaproponowanie koleżance osobistego dietetyka. Na tym nie koniec. Piosenkarka, która sama schudła ponad dwadzieścia kilo, przedstawiła brytyjskiej gwieździe tak zwanego weight watcher, czyli osobę, która pomogła jej uporać się z nadwagą. Chyba trochę nieelegancko, jak myślicie?
Jennifer pogratulowała Adele zdobycia sześciu statuetek, a następnie dodała: Kiedyś byłam taka gruba jak ty. Dieta uratowała mi życie. Mogę cię umówić ze specjalistą! – powiedział świadek spotkania w rozmowie z National Enquirer.
Hudson uległa presji Hollywood i dołączyła do wiecznie odchudzających się gwiazd. W wywiadach opowiadała o rolach oraz projektach, w których nie mogła wziąć udziału z powodu tuszy. Myślicie, że trudno się jej pogodzić, iż Adele akceptuje swój wygląd i jednocześnie odnosi sukcesy?