Mariah Carey od wielu lat przyjaźniła się z Whitney Houston i była jedną z niewielu gwiazd zaproszonych na pogrzeb tragicznie zmarłej piosenkarki. Mama bliźniąt nie ukrywała, że trudno pogodzić jej się z odejściem wokalistki, razem z którą wzniosła się na szczyt i przez pewien okres w swojej karierze rywalizowała. Carey postanowiła osobiście pożegnać się z Whitney robiąc wideo z ich wspólnymi, najważniejszymi dla niej chwilami.
Nadal niemal nie mogę o tym mówić. Jestem strasznie poruszona jej odejściem. Pogrzeb był prosty ale piękny. Odeszła otoczona rodziną i wszyscy byliśmy bardzo poruszeni emocjonującą ceremonią – powiedziała 41-letnia Mariah w rozmowie z Good Morning America.
Na początku naszej drogi rywalizowałyśmy ze sobą. Wtedy zaproszono nas do wspólnego wykonania piosenki i zaprzyjaźniłyśmy się - dodała. To była wspaniała piosenkarka i nie można było nie kochać jej talentu. Ja ją kochałam. Wszyscy ją kochali. Niech teraz spoczywa w pokoju.
Wideo, które zamieściła na swoim kanale na YouTube Mariah, składa się głównie z fragmentów wspólnych występów obu gwiazd, w tym ich pierwszego spotkania na scenie w 1998 roku podczas rozdania Oscarów.