Uzależnienie od imprez, alkoholu i sztucznej opalenizny nie służy Lindsay Lohan, która z każdą kolejną galą wygląda coraz starzej. W piątek aktorka, która ma zagrać Elizabeth Taylor w filmie biograficznym, pojawiła się na otwarciu galerii Terry'ego Richardsona w Los Angeles. Wygląd 25-letniej gwiazdy wywołał falę komentarzy specjalistów od chirurgii plastycznej oraz znanych stylistów.
Lindsay robi strasznie złą reklamę zabiegom odmładzającym. Jej twarz została tak zniszczona botoksem, że trudno ją rozpoznać. Ona ma dopiero 25 lat, a wygląda na zniszczoną 50-latkę – powiedział doktor Anthony Youn, znany w Hollywood chirurg plastyczny.
Skrytykowano nie tylko twarz Lohan, ale także jej dziwnie ciemne nogi i jasną resztę ciała. Za wyjątkowo nie udaną stylizację uznano także żółtą sukienkę, w której aktorka pojawiła się na czerwonym dywanie.
Rzeczywiście, udało się jej chyba zostać najstarszą 25-latką w branży...