Rozumu swojego używam w zwatsrcyającym zakresie, staram się nie przeciążać, bo to na zdrowie nie wychodzi, natomiast lenić się nie lenie. Pozwoli Pan, że ja jednak będę dziś nadal skłaniać się ku takim czy innym hipotezom tłumaczącym smoleńską tragedie, ja nadal nie wiem na 100% jak do niej doszło i z jakich powodf3w, Pan już wie, gratuluje, o otwartości i elastyczności umysłu niestety to najlepiej nie świadczy.Samolot miał już wcześniej problemy techniczne z starem wysokości, wracając z Haiti cudem uniknął katastrofy i pisała o tym wtedy Rzepa. To Pana komentarz gdzieś podkreślał "rosyjskość" steru wysokości? bo nick kojarzę jako podawany jako źrf3dło analizy, cf3ż, mnie jakoś nie dziwi "r***i ster wysokości" w "ruskiej maszynie", dla Pana to bardzo ważny trop sądząc po treści wpisu, dla mnie oczywistość że r***i tupolew miał r***i ster wysokości. Jeśli to nie Pana notka była, to z gf3ry przepraszam, zbieżność nikf3w i powoływania się na "ster wysokości".Zamachu nie wykluczam, natomiast skłaniam się ku spotkaniu dwf3ch burdelf3w, naszego i ruskiego i tragicznych i spektakularnych konsekwencjach tego faktu, taki mam zasf3b wiedzy na dziś, wiedzy a nie domniemywań i oczywistych, logicznych i niewątpliwych dla niektf3rych związkf3w przyczynowo skutkowych. I nie oznacza to, że nie zmienię zdania, natomiast nie zmienię go pod wpływem tego typu argumentacji.Zapraszam do mojego ostatniego wpisu o "zamachu na marszałkf3w senatu" i proszę pofolgować wyobraźni co by dziś tutaj pisano, gdyby się to szczęśliwie nie skończyło tak jak się skończyło.pozdrawiam.