Na rozdaniu tegorocznych Telekamer Katarzyna Gwizdała, promująca się jako "Kate Rozz" i Piotr Adamczyk po raz pierwszy pojawili się publicznie jako małżonkowie. Tego wieczora świeżo poślubiona żona aktora miała na sobie białą sukienkę, którą dostała w prezencie ślubnym od kobiety Jana Kulczyka, Joanny Przetakiewicz. Kreacja pochodzi z kolekcji La Mania, którą zaprezentowała podczas Tygodnia Mody w Londynie. Zobacz: Przetakiewicz o Lagerfeldzie: "ZAKOCHAŁAM SIĘ W NIM! Jest jak ojciec"
Nie wiadomo jeszcze, czy "Rozz" wyprowadzi się z Paryża i zamieszka na stałe w Warszawie, ale para na pewno planuje wspólną przyszłość zawodową. Na decyzji o przeprowadzce zaważy pewnie to, czy uda im się wspólnie wypromować "Rozz" na celebrytkę. Jak donosi magazyn Flesz, Adamczyk i Gwizdała zamierzają już wyprodukować i nakręcić razem film.
Piotr jest fanem piłki nożnej i ambasadorem triatlonu. Marzył, aby kiedyś zrobić film o sportowcach – mówi tygodnikowi znajomy pary. A Kate o tym doskonale wie i chętnie mu pomoże!
Na tym nie koniec łączenia życia osobistego z interesami. Firma producencka Adamczyka jest o krok od realizacji nowego projektu telewizyjnego we Francji. W negocjacjach pomagała mu podobno Gwizdała. W Warszawie natomiast para niebawem otworzy nową cukiernię przy działającej już od paru lat restauracji Stary Dom.
Przypomnijmy, jak złośliwie skomentowała te plany była kobieta Adamczyka, unikająca go ostatnio Magda Gessler: "DOBRY AKTOR NIE MOŻE MIEĆ RESTAURACJI!"