Trwa ładowanie...
Przejdź na

Britney ZAPŁACIŁA ochroniarzowi ZA MILCZENIE!

291
Podziel się:

Temu, który mówił, że się "nie myje, nie używa dezodorantu i puszcza bąki"... Czyli mówił prawdę?

Britney ZAPŁACIŁA ochroniarzowi ZA MILCZENIE!

Od kilkunastu miesięcy trwała prawna batalia między Britney Spears, a jej byłym ochroniarzem, Fernando Floresem. Mężczyzna, który zajmował się nią w 2009 roku, pozwał ją w zeszłym roku o 10 milionów dolarów za... molestowanie seksualne. Twierdził, że piosenkarka niemal codziennie składała mu niemoralne propozycje.

Gwiazda odmówiła oczywiście zapłacenia odszkodowania. Flores zapowiedział więc, że napisze książkę, w której opowie, jak wyglądało życie codzienne gwiazdy. Ponoć urządzała orgie i miała słabość do lesbijskich rozbieranych imprez. Przypomnijmy: "Był alkohol, narkotyki i LESBIJSKIE ORGIE!"

Informacje Floresa nadszarpnęły i tak nie najlepszy wizerunek Britney. Ta zdecydowała się więc w końcu mu zapłacić. Jak donoszą amerykańskie media, Spears i były ochroniarz zdecydowali się przeprowadzić rozmowy w obecności negocjatora. Ostatecznie podpisali ugodę. Jej szczegółów nie podano do wiadomości publicznej, ale można się spodziewać, że piosenkarka sporo zapłaciła mu za milczenie.

Czyli wychodzi na to, że mówił prawdę?

Przypomnijmy fragment jego pozwu:

Propozycje seksualne były niepożądane z różnych powodów. Spears miała kilka odpychających nawyków, jak na przykład nałóg tytoniowy, który sprawiał, że wyjątkowo brzydko pachniała. Puszczała bąki i smarkała w towarzystwie innych ludzi, była głośna i dużo przeklinała. Potrafiła nie kąpać się przez wiele dni, nie używała dezodorantu, nie myła zębów, nie czesała włosów, nie nosiła butów ani skarpetek.

Była niestabilna emocjonalnie, obrażała swoich współpracowników, wzywała ich bez wyraźnego powodu, kazała zwracać się do siebie "Queen Bee". Nigdy nie było wiadomo, co może sobie zrobić. Jej zachowanie było nie do przewidzenia.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(291)
WYRÓŻNIONE
gość
13 lat temu
żal mi jej, wszyscy chcą na niej zarobić, chociaż powinni jej pomóc
gość
13 lat temu
Prawda czy nieprawda,pewnie chciała mieć spokój i tyle.
AF
13 lat temu
może gdyby nie to, że od 17 roku życia była fabryką pieniędzy byłaby normalną, zdrową kobietą...przykre
GOŚĆ
13 lat temu
a moze ktos z tych wszystkich zyczliwych jej ludzi ruszy wreszcie tyłek i jakos jej pomoze?
gość
13 lat temu
szkoda mi jej
NAJNOWSZE KOMENTARZE (291)
gość
12 lat temu
nawed jeśli to prawda powinien zostawic to dla siebie a nie rozpowiadać takie rzeczy
rte
12 lat temu
jakos nie wyobrazam sobie jak breatney p*****i na mprezie
rte
12 lat temu
jakos nie wyobrazam sobie jak breatney p*****i na mprezie
rte
12 lat temu
jakos nie wyobrazam sobie jak breatney p*****i na mprezie
rte
12 lat temu
jakos nie wyobrazam sobie jak breatney p*****i na mprezie
rte
12 lat temu
jakos nie wyobrazam sobie jak breatney p*****i na mprezie
rte
12 lat temu
jakos nie wyobrazam sobie jak breatney p*****i na mprezie
t
12 lat temu
britney spears przechodziła wtedy trudny okres i nierozumiem ze nawed rodzina niechciała jej wtedy pomóc
gość
13 lat temu
Wredny gnojek zaszczuł Brit, jesli by mu nie zapłaciła to miałaby przerabane czemu takich ludzi do wiezienia nie wsadza i nie kaza im płacic takich pieniedzy
gość
13 lat temu
Biedna dziewczyna...
gość
13 lat temu
....ogryza paznokcie i nigdy nie robi pedicure....
gość
13 lat temu
a kto nie puszcza bąków ! zwykła fizjologia
gość
13 lat temu
O boże, w domu każdy ma inne nawyki niż przy ludziach, a jak ona ma ciągle kogoś obok, pewnie rzadko kiedy jest sama to musiała przywyknąć do robienia pewnych osobistych odruchów przy innych osobach. A jak miała depreche to akurat jej mycie włosów nie interesowało.
gość
13 lat temu
Haha ja też puszczam bąki i smarczę no i co z tego?
...
Następna strona