Pojawienie się na horyzoncie polskiego show biznesu ambitnej Marty Grycan i jej córek sprawiło, że światek ten trochę się podzielił. Część celebrytów chwali Grycanki i próbuje się im publicznie podlizywać, inni - wręcz przeciwnie. Do tycg pierwszych zaliczają się głównie projektanci, styliści oraz twórcy programów telewizji śniadaniowych, zapraszających Grycan na swoje kanapy.
Do jej fanów nie należy z pewnością Michał Piróg, który niedawno dał upust swoim emocjom stwierdzając, że Marta "jest sławna, bo bywa, a jej mąż robi lody". Następnie nazywał ją "Godzillą promującą otyłość". Teraz w rozmowie z Wp.tv precyzuje swoje zarzuty wobec celebrytki promowanej przez jego stację:
Mnie to trochę denerwuje na takiej zasadzie, że... Ta pani jest bardzo fajną, ładną, zadbaną kobietą, pani Marta Grycan. Może nawet bardzo sympatyczną - zaczyna juror You Can Dance. Ja się nie mogę zgodzić z tym, że będąc na najlepszej drodze do otyłości, która jest chorobą cywilizacyjną, która jest zagrożeniem, dla serca, dla innych organów, ta pani idzie i zaczyna mówić, że to jest fajne. I to mi przeszkadza. To tak, jakby ktoś teraz poszedł i powiedział, że picie wódki jest super, bo po niej się świetnie bawisz.
Z tego, co wiem, to jedna z jej córek jest chora, a druga jest po prostu gruba - kontynuuje i radzi: _Istnieje coś takiego, jak siłownia, istnieje coś takiego, jak sport, nawet jak lubisz dużo jeść, to później możesz dużo więcej ćwiczyć. To nie jest tak, że albo jedno, albo drugie. No promowanie otyłości w sytuacji, gdzie miliardy dolarów i euro na całym świecie są wydawane na zwalczanie otyłości, to ja k**ompletnie nie rozumiem, że w polskiej prasie się promuje osobę, która mówi, że otyłość jest fajna.**_
A dlaczego twoi koledzy z TVN-u, Dawid Woliński, Tomasz Jacyków, chwalą panie Grycan? - dopytuje dziennikarz.
Być może im się to podoba, ale bardzo mnie to dziwi, bo jak masz 10 cm za dużo, to jesteś dla nich gruby, ale jak masz o 40 za dużo, to im się podobasz. Ta pani ma dużo pieniędzy, a ludzie, którzy mają dużo pieniędzy są klientami tych panów i to o to chodzi. A może znają się prywatnie i się lubią.
Oba warianty się na szczęście nie wykluczają.