Decyzją prezydenta Bronisława Komorowskiego, aby na dwa dni po tragicznej katastrofie wprowadzić w kraju żałobę narodową, nie spodobała się niektórym artystom. List podpisany "Artysta w żałobie" został napisany w imieniu aktorów, reżyserów, piosenkarzy i osób estrady, a następnie rozesłany do telewizji oraz gazet. We wstępie odezwy do Polaków oraz rządu autor zapewnia, że bardzo współczuje rodzinom ofiar jednak uważa, że koszty spowodowane odwołaniem wielu imprez są zbyt wysokie.
Chciałbym jednak poruszyć teraz kwestię, która być może zostać odebrana przez niektórych jako oburzająca. Skutkiem ogłoszenia żałoby narodowej (kolejnej w przeciągu ostatnich kilku lat) jest odwołanie w dniach 5-6 marca wszelkich imprez masowych - spektakli, koncertów, imprez sportowych itd. Trzeba zapłacić za zwrot biletów, ponowną reklamę... - czytamy.
Z powodu (prawdopodobnie) błędu jednego człowieka wiele tysięcy osób straciło znacząco część swoich miesięcznych dochodów - w wielu przypadkach spowodowało to straty, które będą odrabiane przez nich przez wiele następnych tygodni. Państwo nie dokona żadnej refundacji powyższych poniesionych strat w sytuacji, w której wymusiło na artystach dni wolne od pracy i tym samym zarabiania pieniędzy.
Dlaczego mam za to płacić?!!! Żałoba narodowa - niech będzie, ale w takim razie niech Państwo płaci za sytuację, którą wymusza na niewinnych artystach. Niech Państwo zapłaci za tę sytuację!
Zgadzacie się z takim postawieniem sprawy?