Christina Hendricks, posiadaczka największego naturalnego biustu w Hollywood, popularność zyskała dopiero po 30., występując w obsypanym nagrodami serialu _**Mad Men**_. Teraz ma szansę zapisać się w kartach show biznesu na dłużej - kilka dni temu jej telefon został zaatakowany przez hackerów i skradziono z niego zdjęcia, w większości przedstawiające piękną aktorkę w sytuacjach prywatnych, bardzo skąpo ubraną. Jest też ujęcie jej prawie nagiego biustu, od szyi w dół.
37-letnia gwiazda zabrała głos w sprawie za pośrednictwem swojej agentki. Twierdzi ona, że owszem, jej telefon został zaatakowany, zdjęcia skradziono, ale jedno, przedstawiające biust, nie należy do niej. Świadczyć ma o tym fakt nie ujęcia na zdjęciu twarzy.
Nie wiemy, kto włamał się do telefonu Christiny i kto dopuścił się kradzieży zdjęć, jednak odpowiednie służby już zajmują się tą sprawą - zapowiedziała menedżerka Hendricks w rozmowie z dziennikarzami.
Cóż, nawet jeżeli to tzw. "fake", to i tak świetnie dobrany.