Wojciech Cejrowski, znany ze swoich ostrych wypowiedzi i niechęci do osób o poglądach odmiennych do jego, uznawany jest za dobrego dziennikarza-podróżnika, który w ciekawy sposób relacjonuje swoje wyprawy w różne rejony świata. Kolejny skandal z jego udziałem jest jednak związany właśnie z programem, który wyemitowany został w TVN.
W odcinku serii Boso Cejrowski odwiedził świątynię w Tajlandii. Podczas wycieczki nie omieszkał wygłosić kilku negatywnych komentarzy na temat Buddyzmu - nazwał go m.in. "religią bez boga" w której świątyniach "nie ma sensu się modlić, bo nie ma do kogo". Sugerował również, że Dalajlama modli się codziennie do... Lucyfera (!). Następnie nazwał Buddyzm "religią okultystyczną" i stwierdził, że "w tej religii chodzi o to, żeby obłaskawić demony".
Nie trzeba chyba dodawać, że wyznawcy Buddyzmu są zbulwersowani - zakładają na facebooku grupy i wysyłają listy do Rady Etyki Mediów i samego TVN. Oburzone głosy pojawiają się również na oficjalnej stronie Cejrowskiego.
Dziennikarz szybko zabrał głos w sprawie broniąc się, że nad scenariuszem odcinka pracowali dwaj "specjaliści", zajmujący się tematyką buddystyczną naukowo:
Do realizacji tego odcinka byłem przygotowany w sposób wyjątkowo staranny - spodziewając się takich protestów, jak Wasz - broni się. Mam kilkugodzinne nagranie wywiadu z ekspertami, w którym oni sami informują mnie, że w buddyzmie nie ma boga, że w buddyzmie czci się i oswaja demony, stosuje techniki okultystyczne, a chińskie wróżby wykłada w świątyni po to, by przyciągnąć prosty ludek. Ja sam byłem zdziwiony, choć przecież pojechałem tam przygotowany i wiedziałem już na przykład, że Dalajlama co dzień modli się do Lucyfera - pana ciemności - o to, by ocalił wyznawców buddyzmu, a w zamian za to pochłonął innych, niewiernych, czyli nas. Moim zdaniem warto mieć swoje poglądy, warto je publicznie wyrażać, nawet jeśli nie są politycznie poprawne**.**
Jak uważacie, czy głęboko wierzący w dogmaty katolik powinien tak ostro krytykować inne religie?
Co ciekawe, program powstał już w 2010 roku i miał zostać wyemitowany przez Telewizję Polską w ramach cyklu Boso przez świat. Dwójka nie zdecydowała się jednak pokazać go na antenie. Zrobił to dopiero TVN.