W przeciwieństwie do większości społeczeństwa nie będzie musiał czekać do 67. urodzin. Borys Szyc postanowił, że zostanie młodym, czterdziestoletnim emerytem.
Jak donosi Fakt, 34-letni aktor właśnie dlatego przyjmuje obecnie większość propozycji zawodowych. Jego kalendarz pęka w szwach. Chce zarobić wystarczająco dużo, by za 6 lat nie musieć robić już nic.
Chce zapewnić sobie i swojej córce byt na takim poziomie, do jakiego przywykł - wyjaśnia w rozmowie z tabloidem znajomy aktora. Podróżować, cieszyć się życiem i grać tylko wtedy, gdy naprawdę spodoba mu się scenariusz.
Ostatnie filmy z udziałem aktora trudno uznać za udane. Ani Śluby panieńskie ani Bitwa Warszawska 1920 nie wbudziły zachwytu krytyków, a sukces frekwencyjny zawdzięczają głównie wycieczkom szkolnym. Ostatecznie pogrążył Szyca Kac Wawa, który wzbudził nie tylko niesmak. Tomasz Raczek przyznał wręcz, że po jego obejrzeniu przestaje szanować aktora.
Aktor zdaje się tym jednak nie przejować. Za występ w tym przykrym obrazie dostał 100 tysięcy złotych, które przeznaczy na realizację swojej wizji przyszłości.
Czy naprawdę nie byłoby jednak rozsądniej, gdyby już dziś robił jakąkolwiek selekcję ról. Przecież po tym, co teraz pokazał, aż nie chce się iść na kolejny film z jego udziałem.