Maria Czubaszek pojawia się ostatnio w mediach głównie dzięki wyznaniom na temat udanych aborcji i braków wyrzutów sumienia z ich powodu. Teraz postanowiła wypowiedzieć się publicznie na temat ingerencji chirurgicznej w urodę i próby zatuszowania starzenia się skóry.
Nie wszyscy wierzą, że kiedyś byłam młoda. Młoda byłam, piękna nie. Urodę miałam zawsze nienachalną – cytuje satyryczkę Super Express. Od czasu do czasu bywam w telewizjach śniadaniowych. Osobiście poznałam pana Jacykowa i jak go spotykam, to on wrzeszczy na cały głos: "Pani Mario, botoks się kłania!" Nie tylko botoks, ale i naciągnąć sobie coś pewnie powinnam, ale nie mam zamiaru.
Nie radzilibyśmy słuchać Jacykowa. Wkrótce może się okazać, że promowany przez niego jad kiełbasiany nie służy jednak skórze twarzy nawet w umiarkowanych ilościach.