Nina Terentiew długo nie mogła przeboleć straty głównej bohaterki serialu Szpilki na Giewoncie. Przez chwilę wydawało się nawet, że grającej ją Magdalenie Schejbal udało się osiągnąć to, o czym marzą wszyscy aktorzy - status osoby nie do zastąpienia. Ten pomysł szybo wybili jej jednak z głowy producenci serialu, którzy już od dłuższego czasu mieli dość fochów aktorki i przygotowywali się na ewentualnosć jej odejścia. Rezultat pracy scenarzystów zadowolił w końcu szefową Polsatu, chociaż dopiero w trzecim odcinku.
Decyzja Magdy Schejbal... z zaskoczeniem i z lękiem oglądałam trzy odcinki serialu - wyznaje w rozmowie z Super Expressem. Czasem taka wielka rewolucja powoduje ewolucję. Mamy dwóch samców - nasz przepiękny góral Krzysiek czuje na plecach oddech prawdziwego górala Janka Wieczorkowskiego.
Mamy dwie piękne, nowe kobiety: Annę Czartoryską i Natalię Rybicką. Jest Dorota Pomykała, która przechodzi samą siebie! Gaździna Lucyna w jej wykonaniu jest królową. Bardzo mi szkoda, że nie ma Magdy, ale cóż...
Wygląda na to, że nie dostanie już więcej głównej roli. Przynajmniej w tej firmie.