Dyrektorowi programowemu TVN, Edwardowi Miszczakowi nie spodobały się krytyczne opinie na temat bogatych ludzi, jakie w sieci zamieszcza ostatnio Michał Piróg. Jak wiadomo, choreograf za cel ataków obrał sobie kobiety z rodziny potentatów lodowych (zobacz: Piróg o Grycan: "PROMUJE OTYŁOŚĆ! GODZILLA ATAKUJE!"). Jego szef uznał to za niedobrą politykę. Jak donosi tygodnik Na żywo, wezwał Piróga na dywanik i pouczył, że nie wolno mu nazywać ludzi "godzillami", nawet jeśli zdradzają pewne podobieństwo.
Uznał, że to, co on wypisuje w internecie, szkodzi wizerunkowi TVN - zdradza w rozmowie z tabloidem pracownik stacji.
Michał obiecał się, że powstrzyma, jednak nie udało mu się. Podczas niedawnej rozmowy z wp.pl znowu puściły mu nerwy. Zobacz: Piróg: "Córka Grycan jest PO PROSTU GRUBA!" Jak widać, naprawdę mają z nim kłopot.
Kto Waszym zdaniem bardziej szkodzi wizerunkowi TVN-u: Piróg, czy promowana powoli na nową gwiazdę stacji Marta Grycan?