Druga edycja _**X Factor**_ zaczyna nabierać tempa. Odcinki skonstruowane są w myśl międzynarodowych standardów, które działają na zasadzie "dlakażdego coś miłego" - mieliśmy więc 60-letniego pana, studenta przymilającego się Tatianie i wszystkim innym paniom, zespół wokalny licealistek i utalentowaną 30-latkę. Plus sporo łez i podniosłej muzyki.
Jako pierwszy na scenie pojawił się Janusz Sztyber, który wykonał New York Franka Sinatry i zachwycił jurorów. Najbardziej oczarowana była Okupnik, która stwierdziła, że "czekała na kogoś takiego, jak on".
- Janusz, witaj w show biznesie, dopiero teraz zacznie się seks! - pochwalił Wojewódzki.
- Niebieskie tabletki! - odparł uczestnik, wywołując tym samym radość sędziów, jednego wyjątkowo…
- TAK! - ryczał Mozil.
- Chcę być pana drugą laską i chcę z panem tańczyć całą noc - wyznała Tatiana.
- Zobacz, jak wykrakałeś, bo ona wygląda jak niebieska tabletka! – dodał na koniec Kuba.
Sztyber przeszedł do następnego etapu z trzema głosami na "tak".
Sporo emocji wzbudziła również Estera Halimoniuk, 23-letnia policjantka z Wrocławia. Zaśpiewała O mnie się nie martw w aranżacji Adama Sztaby. I chociaż, obiektywnie patrząc, warsztatowo sporo jej jeszcze brakuje, mimo to urzekła jurorów i przeszła dalej.
Atrakcją odcinka była Tatiana polewająca się wodą z kubka z logo programu. Tak bardzo poruszył ją występ Marcina Nadbżeżnego, kokietującego ją i żeńską część publiczności, posiadający uprawnienia ratownika (czym nie omieszkał się pochwalić), że położyła się na stole, oblała wodą i kazała się "ratować". Chłopak podbiegł, przytulił ją, ale niestety, mimo wszystko Okupnik była na nie, podobnie jak Wojewódzki, więc nie przeszedł dalej.
Masz spojrzenie partyzanta-gwałciciela! - "pochwalił" Wojewódzki.
Spokojnie jednak - w następnych odcinkach na pewno znajdzie się jakiś przystojny student, do którego będą mogły wzdychać córki, matki i babcie.