Bartosz "materiał usunięty na żądanie TVN" Węglarczyk odniósł ostatnio niemało sukcesów. O dziennikarzu głośno było głównie dzięki nazwaniu pracujących w Polsce Ukrainek "robotami do sprzątania", czym zaskoczył na wizji nawet Jolantę Pieńkowską. Skandal zbiegł się z ważną zmianą w jego życiu. Węglarczyk po odejściu z Gazety Wyborczej, która nawiasem mówiąc nie uznała wspominanego incydentu za wart odnotowania, został naczelnym magazynu Sukces.
Magazyn ma na celu promocję ludzi sukcesu i odpowiedniego stylu życia, nakierowywanie aspirujących czytelników na właściwe tory. Bartosz zaprasza do wywiadów i na okładki swoich doskonale zarabiających znajomych, którym jest z pewnością czego zazdrościć. Niedawno pokazywaliśmy Wam okładkę ze znaną ze współpracy biznesowej ze swoim partnerem Tomaszem Kammelem Katarzyną Niezgodą. Pojawił się kolejny numer - z Robertem Kozyrą. Po kilku dniach wahania zdecydowaliśmy się zajrzeć do środka.
Juror Mam talent i były szef Radia ZET eksploatuje w nim temat swojego wysmakowanego ubioru, który, jak przekonuje, pomaga mu w interesach i robi wrażenie na innych. Warto zapoznać się z jego wizją sukcesu.
Oto wybrane cytaty, które pokazują, na czym polega dość specyficzna odmiana lansu "po warszawsku". Najważniejsze w nim to podkreślać możliwie wyraźnie, że jeździ się regularnie na zakupy za granicę. To z jakiegoś powodu bardzo ważne, właściwie najważniejsze. Taki przekaz trafia zapewne do wyobraźni niżej sytuowanych znajomych-celebrytów, którzy uważają, że też zasługują na więcej. Robert podkreśla, że wszedł na najwyższy poziom konsumpcji luksusowych marek.
- Gdy się ma długie doświadczenie w pracy z ludźmi, to po tym, jak ktoś ściska wyciągniętą na powitanie dłoń, można powiedzieć, kim jest. Ja w swoim życiu przyjąłem do pracy i zwolniłem z tysiąc osób - mówi Kozyra.
- Prosiłem kilkakrotnie, by Prada zrobiła coś wyłącznie dla mnie według moich sugestii - wtrąca dyskretnie. Najpierw odmawiano mi, tłumacząc, że to niemożliwe, bo ingeruję w markę. W końcu zgodzono się. Na przykład ostatnio Prada zaadaptowała dla mnie swój klasyczny wzór torby, robiąc specjalnie dla mnie wersję w kolorze bakłażanowym. Torba wyszła tak fajnie, że być może zostanie włączona do kolekcji Prady na całym świecie.
- Gdy zaczyna się sezon, lecę do Londynu albo Mediolanu. Mam tam osoby, które zajmują się mną od lat i znają mój styl. Na wieszaku czekają już na mnie rzeczy, które mogą mi się podobać. (...) W sklepach Prady, gdzie jestem stałym klientem, jest ktoś, kto się mną opiekuje. To ułatwia życie.
Robert zdradza też, jakiej wielkości ma szafę:
- Mam dużą szafę. To duży pokój. Czasem myślę, że może zbyt duży... - reflektuje się. Ale życie jest krótkie. Liczą się w nim przyjemności.
Jesteśmy pewni, że Katarzyna Niezgoda podpisałaby się pod tą puentą :)
Pod cytowanym wywiadem naczelny magazynu zadbał o optymistyczny dopisek. Cytujemy: Niemal 90 proc. badanych przez Instytut Pentor nie toleruje u mężczyzn niechlujnego ubioru i fryzury. Na szczęście Polacy coraz częściej dbają o kondycję, nie zapominają o dobrym stylu i klasie.
Nie zapominajcie o klasie ;)