Wymagania Alicji Bachledy-Curuś rosną. Producenci programu X Factor zamierzali ponownie zaangażować ją jako głos doradczy w "domu jurorskim" Kuby Wojewódzkiego. Spodobała im się ich współpraca w pierwszej edycji. Widać było, że Alicja należy do wąskiej grupy osób, które dziennikarz szanuje.
Tego duetu nie da się już jednak odtworzyć, gdyż, jak donosi Fakt, Alicja podniosła swoją stawkę o 50 procent. W zeszłym roku producenci zapłacili jej za krótki występ w programie 100 tysięcy złotych. W tym zażądała 150 tysięcy za dzień zdjęciowy... TVN uznał, że to jednak o wiele za dużo, nawet jak dla byłej kochanki Colina Farrella. Konkretnie o 50 tysięcy. Z jej usług zrezygnowano.
Jak już pisaliśmy, zamiast niej gościem domu jurorskiego Wojewódzkiego będzie Leszek Możdżer.