W poniedziałek niektórzy z Was mieli wątpliwą przyjemność zobaczyć, jak hipopotam "obsrał" na antenie Dawida Wolińskiego. To nowy pomysł TVN-u na przyciągnięcie przed ekrany widzów. Wydaje się tym bardziej kontrowersyjny, że obaj prowadzący zasłynęli mocnym poniżaniem na antenie młodych modelek i atakami na inną gwiazdę stacji. Ocenili taktownie, że Korwin-Piotrowska jest za brzydka, żeby ktokolwiek chciał ją "zmacać". Jak widać, na taką wrażliwość również jest zapotrzebowanie.
Po Michale Pirogu do osób krytykujących ten przykry program dołączyła się także znana z TVN Style Dorota Wróblewska. Oto jak podsumowała "show" TVN-u:
Kupa, dupa, gówno, dziura, sranie. To czołowe słówka cytowane w programie przez "modny duet". Z programu dowiedziałam się, że Tyszka ma owłosiony tyłek i dziurę, z którą niejeden hipopotam był zaprzyjaźniony. Chłopcy są bardzo delikatni i z gównem nigdy nie mieli kontaktu. Pierwszy raz widzieli członka słonia, który kopulował ze swoją partnerką. Reżyser wyraźnie zaznaczył, że Tysio i Woli to dwa francuskie "pieski", które odwiedzają najbardziej prestiżowe hotele na świecie i jeżdżą tylko ze swoim kierowcą. Teraz bidulki muszą sprzątać gówna słonia razem z widzami.
Szkoda, że znany światowy fotograf Marcin Tyszka i projektant mody Woliński dla potrzeb TV zeszli na medialne dno - dodaje. Można sobie zadać pytanie, czy to kreacja, czy naturalne zachowanie? Czy chłopcy robią to dla pieniędzy czy dla siebie?
Dzisiaj dostałam telefon od swojej koleżanki, która powiedziała, że jestem zbyt ambitna, powinnam palnąć się w swoją głowę, zejść na ziemię i zrobić program, w którym pokażę kupę, dupę i będę miała oglądalność - podsumowuje.
Nie rozumiemy zaskoczenia. To jasne, że od kilku sezonów kluczem do sukcesu w mediach jest odwaga, żeby się mocno wypiąć do kamery. Wystarczy to i dość znana twarz. Na pewno znajdzie się jakaś ogólnopolska telewizja, która to pokaże.