Wczoraj Charlize Theron ujawniła, że właśnie została mamą. Aktorka uznała, że w wieku 37 lat powinna założyć rodzinę. Dlatego zdecydowała się na adopcję ciemnoskórego Jacksona, który urodził się w ubogiej rodzinie w Stanach. Biologiczna matka chłopca jest chora na AIDS i istniało zagrożenie, że maluch będzie nosicielem HIV. Badania wykazały jednak, że synek aktorki jest zdrowy.
Zawsze chciała zostać mamą. Jest taka szczęśliwa, że mogła to w końcu zrobić. Ze związku z Stuartem nie doczekała się dziecka, on nie chciał zakładać rodziny. To zapewne wpłynęło na ich rozstanie – mówi znajoma gwiazdy w rozmowie z US Weekly.
Dwa lata temu Theron rozstała się ze swoim wieloletnim partnerem Stuartem Townsendem. Para uchodziła za wyjątkowo dobraną i przez dziewięć lat oboje utrzymywali, że nie wezmą ślubu dopóki... we wszystkich stanach nie zostaną zalegalizowane małżeństwa homoseksualne. Z czasem jednak Charlie zapragnęła większej stabilizacji, co nie odpowiadało aktorowi.