Jak już pisaliśmy, Monika Richardson przeżywa obecnie bardzo trudne chwile. Dzisiaj na wrocławskim cmentarzu odbędzie się pogrzeb jej młodszego brata, Filipa Pietkiewicza zmarłego w nadal niewyjaśnionych okolicznościach. Miał zaledwie 35 lat.
Monika bardzo przeżyła jego śmierć. Od tygodnia siedzi zamknięta w domu i nie chce nikogo widzieć. Odwołała wszystkie wcześniejsze zobowiazania i poprosiła Marzenę Rogalską, by zastąpiła ją w radiu. Niespodziewanie swoją pomoc zaproponował mąż prezenterki, Jamie Malcolm, z którym pozostaje w separacji z powodu swojego nowego związku ze Zbigniewem Zamachowskim.
Jak donosi Fakt, kiedy tylko Malcolm dowiedział się o tragedii, skontaktował się z Moniką i zaproponował, że zaopiekuje się dziećmi, by ona mogła zająć się matką, która zupełnie załamała się po śmierci syna.