George Clooney znany jest ze swojego zaangażowania na rzecz Sudanu. Sytuacja tego afrykańskiego kraju od lat jest bardzo ciężka - niszczą go susze i głód, a przede wszystkim wojna domowa, w której zginęły już setki tysięcy ludzi. O okrucieństwa oskarżany jest również rząd, który w krwawy sposób tłumi działania powstańców.
Wczoraj przed ambasadą Sudanu w Waszyngtonie, gdzie od dłuższego czasu odbywają się protesty w związku z ciężką sytuacją w kraju, pojawił się Clooney wraz ze swoim ojcem, Nickiem. Obaj przyłączyli się do protestujących, żeby, zgodnie ze słowami aktora "wyrazić swój sprzeciw wobec działań rządu w Sudanie, który dopuszcza się przemocy wobec swoich obywateli, mężczyzn, kobiet i dzieci".
Obaj mężczyźni, podobnie jak inni uczestnicy, zostali zatrzymani przez miejscową policję i przewiezieni do aresztu. Wypuszczono ich po kilku godzinach, kiedy wpłacono za nich kaucję w wysokości... 100 dolarów.
Mamy dla Was zdjęcia i krótkie wideo z zajścia: