Do serca mężczyzny trafia się przez żołądek, a do serca kobiety? Chyba przez szafę. Takie wnioski można wysnuć po przeczytaniu reportażu z jednego z wieczorów, jakie spędził aktor i showman Piotr Gąsowski ze swoją dobrą znajomą z Tańca z gwiazdami, Anną Głogowską.
Chociaż wspólne występy tych dwojga dobiegły już końca, a ona hula teraz po parkiecie z Robertem Rozmusem, upodobanie Gąsowskiego do pięknej tancerki nie przeminęło.
Fakt donosi, że aktor spędził jedno z popołudni na zakupach w centrum handlowym. Kupował buty, bluzki, sukienki, żakiety… Nietrudno zgadnąć, że nie dla siebie. Dla Ani. Potem jeszcze zaprosił ją na sushi, a po posiłku zabrał ją do siebie do domu. Na zdjęciach z tabloidu widać, jak Ania wyraża zadowolenie z tak hojnego gestu Piotra. Jak twierdzi gazeta, Gąsowski wydał na nią podczas tego wypadu kilka tysięcy złotych.