Doda i Kuba Wojewódzki nie cierpieli się od lat. W 2005 roku Rabczewska oblała go szklanką wody w jego programie. Od tamtej pory Wojewódzki nie ustawał w ostrym krytykowaniu i poniżaniu jej. Nieraz naprawdę bolesnym.
Oczywiście ona nie pozostawała mu dłużna. Ataki Wojewódzkiego nasiliły się, gdy Polityka zaprosiła go do komentowania plotek z życia gwiazd publikowanych u nas i w tabloidach.
Spójrzmy na taką Dorotę Rabczewską - powiedział raz. Jak się jej zabierze szpilki za 15 tysięcy, skórę za 11 i komórkę za 6 tysięcy, to widzimy bezbronną pannę z Tczewa z kompleksami i trądzikiem. Zobacz: Wojewódzki poniża Dodę: "MA TRĄDZIK I KOMPLEKSY!"
Przypomnijmy niektóre jego najboleśniejsze dla Dody wypowiedzi:
Doda tymczasem nazwała go panienką i starała się poniżać w swoim stylu:
Stosunki zaczęły się ocieplać w zeszłym roku. Nasz informator donosił, że Wojewódzki spotkał się z Dodą i Edytą Górniak, by przedyskutować ich wspólny udział w jego programie, gdzie miały zaatakować swoją byłą menedżerkę, Maję Sablewską, której showman nie znosi. Zobacz: Wojewódzki spotkał się z... Górniak i Dodą!
Czy z karierą Dody jest już tak źle, że wybaczyła mu poniżenia i publiczne wytykanie kompleksów? Reporterzy Party wyśledzili ich w jednej z warszawskich knajp. Wojewódzki zaprosił tam Rabczewską. Jak pisze tabloid, spędzili razem 5 godzin, podczas których rozmawiali, śmiali się i pili wino.
Jak widać, w show biznesie można wybaczyć wszystko, nawet najbardziej bolesne słowa. Najważniejsze jest, co można na tym zyskać.
Na co liczy Dorota?