Robert Gawliński ostatnio rzadko udziela wywiadów, nie bierze też udziału w rozrywkowych "talent show". Lider Wilków zrobił wyjątek i udzielił wywiadu RMF FM. Swoją nieobecność w mediach tłumaczy zniesmaczeniem tym, co obecnie się w nich dzieje. Nie chce być stawiany na równi z "celebrytami".
Przeżywamy ogromny kryzys złej informacji i złych ludzi. Cała ta banda celebrytów! Powinni się wziąć do roboty. Jest wiele osób, które nie mają nic do powiedzenia, kompletne beztalencia, które zajmują się tylko "byciem w telewizji". Ludzie, otrząśnijcie się! Jak można ich zapraszać?
Gawliński atakuje Maję Sablewską, która w polskich mediach zaistniała jako menedżerka celebrytek a dziś sama jest już jedną z nich:
Nigdy nie było tak, że odmawiam rozmowy. Zresztą jest wielu ciekawych ludzi w Polsce. Ja bardzo lubię wywiady z Tomaszem Stańko. To jest partner do dyskusji. A tymczasem jest modna "managerka gwiazd" - współczesny model celebrytki. Przecież ona nie ma pojęcia o managerowaniu! Opowiada jakieś farmazony, głupoty. I to jest gwiazda telewizyjna. Kreuje się sztuczne gwiazdy, nimfetki, jakieś dziwne istotki zamiast istoty z krwi i kości.
Gawlińskiego ucieszy z pewnością informacja, że Sablewska pisze właśnie dwie (!) książki z poradami jak żyć...
Zobacz: Sablewska PISZE DWIE KSIĄŻKI!