W kolejnym odcinku Got to Dance. Tylko taniec dowiedzieliśmy się w końcu, któremu z jurorów najbardziej zależy na zaistnieniu. Okazuje się, że najbardziej "nastawionym na widza" członkiem składu sędziowskiego jest Alan Andersz. To z jego ust padały najmniej fachowe komentarze.
Dało się to odczuć już podczas występu grupy tańczącej salsę. Gdy Mazurówna i Malitowski dali im czerwone gwiazdki, Andersz wstał i zaczął na niego krzyczeć, sprawnie udając oburzenie: Nie chcemy cię słuchać. Czego ty tutaj nie rozumiesz? Wychodzą fajne laski, a ty dajesz "nie"?. Choreografka nie pozostała mu dłużna i stwierdziła, że ocenia występ patrząc jedynie na urodę tańczących w nim dziewczyn: Ty masz za dużo testosteronu. Nie jesteś obiektywny.
Jurorów i publiczność rozbawił duet Joanny i Michała, którzy zatańczyli polski swing. Swoimi popisali otworzyli sobie furtkę do kolejnego etapu. Figurki macie niesamowite. Brawo – mówiła Mazurówna. Wszystko się zgadzało. Z energią, z poczuciem humoru - dodała Joanna "mam pracować za darmo?" Liszowska. Do kolejnego etapu przeszli również soliści Tomasz Pałasz i Adrian Radwański. Fajnie zobaczyć chłopaka, który umie tak tańczyć. Masz świetne ciało, plastyczne. Ruch masz świetny – komentował jego występ Malitowski.
Cztery zielone gwiazdki otrzymała również grupa dziecięca Scandal. Myślałam, że dam wam zieloną gwiazdkę, bo czerwonej się nie daje dzieciom, bo by płakały. Ale wy jesteście genialni – stwierdziła Mazurówna.
Dobre wrażenie zrobił zespoł Catch The Flava. To nie są tańce z mojej epoki, ale uważam, że to pełna zajebioza – stwierdziła choreografka. Wszystkmi hejterom zakleiliście ryja – dodał tancerz. Na sam koniec zobaczyliśmy również grupę Only Boys. Ja już z niejednego pieca chleb jadłam, wiec dam wam fachową opinię: jest to mega git – ogłosiła Mazurówna, po czym dała im zieloną gwiazdkę. Pozostali jurorzy poszli w jej ślady.
Oglądacie ten program? Planujecie na kogoś głosować?