Znajomi partnera prezenterki Marka Kujawy od dawna sugerowali, że poważnie myśli on o poślubieniu Kingi. Ona jednak nie sprawiała wrażenia entuzjastycznie nastawionej do tego pomysłu. Trudno się zresztą dziwić, że nienajlepiej wspomina swoje doświadczenia małżeńskie. Przypomnijmy: "PŁAKAŁAM NA PODŁODZE, nie miałam siły wstać"
Na razie nie chcę być żoną - deklarowała jeszcze rok temu.
Jak donosi Super Express, zmieniła już jednak zdanie. Podobno zamarzył jej się ślub na jednej z greckich wysp. Z tym krajem wiążą się jej najpiękniejsze wspomnienia. Tam właśnie, podczas wakacji w 2010 roku poznała Kujawę.
Połączyła ich wspólna pasja - kitesurfing. Dlatego swoje drugie w życiu małżeństwo chce zawrzeć na Rodos. Ten pomysł jest jednak na razie w sferze dalekich planów. Nie ma wyznaczonej dokładnej daty ślubu. Ważne jednak, że taka myśl w ogóle się pojawiła i Kinga przestała być tak zdeklarowaną przeciwniczką małżeństwa. Nie może przecież całe życie myśleć o Lisie i Hani.