Emma Watson, znana jako Hermiona z filmów o Harrym Potterze, na razie jeszcze nie ćpa, trochę pije, a już staje się tak rozkapryszona jak największe gwiazdy Hollywood. 16-latka zaczęła już narzekać na swoją pracę i kłócić się z producentami filmu!
Emma obraziła się ostatnio na reżysera filmu Harry Potter i Zakon Feniksa, Davida Yatesa. Spytała go czy jej kontrakt "zobowiązuje ją do robienia TYLU ujęć tej samej sceny". Yates tylko pobłażliwie spojrzał na pyskatą dziewczynkę i odpowiedział: Tak. Emma była rozzłoszczona faktem, że musiała jedną scenę powtarzać czasem i po 30 razy. Yates jest znany ze swojego perfekcjonizmu i woli powtórzyć dane ujęcie i 40 razy, byleby by wyszło idealnie.
Emma podobno już wcześniej groziła producentom, że nie podpisze kontaktu na kolejne części Harry’ego Pottera, ale skuszono ją czteroma milionami dolarów i w końcu zgodziła zagrać swoją postać do końca, aż do siódmej części.