Monica Bellucci od wielu lat uchodzi za ideał dojrzałej kobiecej urody i seksapilu. Tym bardziej dziwi fakt, że nawet taka ikona piękna ulega presji sztucznego odmładzania się i ostrego retuszowania zdjęć. A może zrobiono to wbrew jej? Niestety trudno w to uwierzyć. Kto jak kto, ale ona ma chyba dobrych agentów, dbających o jej wizerunek.
Na okładce jubileuszowego wydania Glamour znalazła się fotografia zdmuchującej świeczki Bellucci ubranej w sukienkę od Dolce&Gabbana. Włoski wydawca gazety obchodzącej 20-lecie istnienia postanowił chyba z tej okazji odmłodzić ją o równe 20 lat... Twarz aktorki, która skończy w tym roku 48, została całkowicie "wyprasowana" w programie komputerowym, pozbawiona rysów i charakteru.
Czy jest sens retuszować tak akurat ją? Wydawało nam się do teraz, że Bellucci jest właśnie symbolem tego, że dojrzałe aktorki nie muszą się tak wygłupiać.