Katarzyna Waśniewska, oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci swojej córki Magdy, została wypuszczona z aresztu pod koniec lutego. Od tego czasu wystąpiła u boku swojego męża i Krzysztofa Rutkowskiego na kilku konferencjach prasowych, przeprowadziła się do Łodzi i zmieniła fryzurę. Dziś katowicka prokuratura przedstawiła jej dwa nowe zarzuty: zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i tworzenia fałszywych dowodów w celu obciążenia niewinnego człowieka.
Kobieta była dzisiaj przesłuchiwana, po czym prokurator zdecydował o postawieniu jej nowych zarzutów. Grozi jej za nie do 2 lat więzienia.
Pierwszy dotyczy zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, jakim było rzekome porwanie dziecka - mówi prokurator Marta Zawada-Dybek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach w rozmowie z Gazetą Wyborczą. Drugi to tworzenie fałszywych dowodów obciążających mężczyznę, który miał porwać dziewczynkę.
Prokuratura zwlekała, bo, jak tłumaczy, najpierw musiała umorzyć śledztwo w sprawie porwania dziecka, a także zebrać większy materiał dowodowy. Przypomnijmy, że w ostatnim czasie do mediów dostały się szokujące informacje: "Sprawdzała, jaki dostanie zasiłek i ile kosztuje trumna"