Kendrze Wilkinson trzeba przyznać jedno – jest całkiem przyziemną i sympatyczną dziewczyną. Po serii operacji plastycznych stała się króliczkiem Playboya i jedną z kochanic Hugh Hefnera. Po głośnym rozstaniu z niewyżytym staruszkiem wyszła za mąż i założyła rodzinę. Dostała również swoje własne reality show.
W najnowszym wywiadzie Kendra przyznaje, że jest dość zaskoczona, że jest sławna. Z rozbrajającą szczerością wyznała, że nie posiada talentów:
Nigdy nie patrzę na siebie jako na gwiazdę, czy celebrytkę. Mogę sobie z tego więc robić żarty - mówi Kendra. Nie ukrywam tego, co robię. Jestem kompletnym beztalenciem. Nie mam nic do zaoferowania. Moje życie to jedno wielkie rodzinne wideo. Każdy może je zobaczyć w telewizji. Zdaję sobie sprawię z tego, co robię i jak szybko moja kariera może się zakończyć. Za każdym razem, gdy kończy się kolejna seria mojego programu, zaciskam kciuki i modlę się, by zaoferowano mi kolejną. Wszystko jest w rękach moich fanów.
Dwa tygodnie temu reality show Kendry zakończyło produkcję. Były króliczek Playboya dostał już propozycję nowego programu w innej stacji telewizyjnej.