Amy Winehouse za życia nie oszczędzała zarobionych przez siebie pieniędzy. Wydawała je na alkohol, narkotyki czy podróże, jak jej słynny i długi pobyt na wyspie St. Lucia. Przez długi czas utrzymywała również swojego męża-darmozjada, z nałogiem narkotykowym na czele. Suma, którą zapisała rodzicom piosenkarka może się wydawać niezbyt duża biorąc pod uwagę fakt, jak wielką była gwiazdą, z drugiej jednak strony można było się domyślać, że zostawi im jedynie długi...
Cały majątek Winehouse wart jest 6,7 miliona dolarów, jednak po odliczeniu należnych państwu podatków, a także po spłaceniu jej zobowiązań, zostało 4,7 miliona, czyli ponad 15 milionów złotych. Zgodnie z ostatnią wolą Amy cała kwota przekazana została jej rodzicom. Jak już wiadomo, Mitch Winehouse ustanowił fundację imienia swojej córki, która ma wspierać młode talenty. Jej działalność pokrywana będzie m.in. ze spadku po zmarłej w wieku 27-lat wokalistce.
Jak na razie nie wiadomo, czy mąż Amy, z którym rozwiodła się w 2007 roku, Blake Fielder-Civil, będzie domagał się jakiejś części majątku po niej. Z ciekawostek: facet, który chwalił się tym, że wprowadził Winehouse w świat narkotyków, jest obecnie trzeźwy i czysty, a pracuje jako... doradca w ośrodku odwykowym pod Londynem.