W ostatnim programie Tomasz Lis na żywo doszło do starcia między Kazimierą Szczuką a Krzysztofem Rutkowskim, którzy szybko od rozmowy przeszli do obrzucania się epitetami. Dziennikarka zasugerowała, że detektyw jest naćpany, na co ten odparł: Pani jest pijana!. Ta dyskusja nie spodobała się Radzie Programowej TVP, która wystosowała specjalną uchwałę. Członkowie rady jednogłośnie skrytykowali program Tomasza Lisa. Uznają, że tym razem już naprawdę przesadził.
"Efekt zająca" Cichopek był jeszcze śmieszny i świadczył po prostu o tabloidyzacji programu. Teraz jest jednak mniej wesoło, bo chodzi o promowanie na antenie człowieka, który został dopiero co skazany na 2,5 roku więzienia i oddanie Skarbowi Państwa 2,9 mln złotych za udział w mafii paliwowej.
Rada Programowa TVP SA protestuje przeciwko promowaniu w telewizji publicznej osób, których działalność urąga wszelkim normom etycznym – czytamy w dokumencie zamieszczonym na oficjalnej stronie Telewizji Polskiej. Ostatnim przykładem złamania praktyki dobrego obyczaju i kompetencji zawodowych było zaproszenie do audycji "Tomasz Lis na żywo” Krzysztofa Rutkowskiego osoby zachowującej się – także na wizji – w sposób daleki od standardów jakie powinny obowiązywać nadawcę publicznego. Uchwała powyższa została podjęta jednogłośnie."
To już druga w tym miesiącu poważna krytyka skierowana przeciwko Lisowi. Wyjątkowo wysokie zarobki dziennikarza nie spodobały się Związkowi Zawodowemu Pracowników Telewizji TVP. Choć przedstawiciel związku utrzymywał, że 92 tysiące wpływające co tydzień na konto dziennikarza to wina "niegospodarności telewizji", to takie kontrowersje z pewnością nie poprawiają jego wizerunku.
Zobacz: O Lisie: "To NAJBARDZIEJ NIEETYCZNE OSOBY w mediach!"