W ostatnim czasie Rihanna mówiła sporo o swoim ciele. Najpierw schudła na tyle, że udało się jej zadowolić nawet ojca, który wyznał w mediach, że wcześniej córka była za gruba. Następnie ubolewała, gdyż w procesie odchudzania "straciła seksowny tyłek", a później wyznała, że im częściej się rozbiera, tym lepiej się z tym czuje.
W najnowszym wywiadzie dla brytyjskiego Daybreak RiRi rozwinęła temat i przyznała, że jej uczucia wobec własnego ciała są bardzo zmienne i zależą od nastroju, w jakim się znajduje.
Wiem, że nie każdy jest dumny ze swojego ciała w 100 procentach - tłumaczy 24-letnia piosenkarka. Pewność siebie zyskujesz poprzez fakt, że to twoje ciało i jest, jakie jest. Czasami myślę sobie: "Trudno, dzisiaj czuję się gruba, i już". Tego właśnie musiałam się nauczyć. Musisz zaakceptować siebie. Oczywiście znając swoje wady, ale po prostu musisz również poznać swoje ciało, zaznajomić się z nim, przywyknąć. Wszyscy chcemy mieć coś, co ma ktoś inny, ale to nie znaczy, że w swojej naturze nie jesteś piękna.
Zgadzacie się z takim podejściem do tematu? Żeby urozmaicić Wasze rozważania - zdjęcia Rihanny, na których widać, że na pewno akceptuje swoje ciało: