W dzisiejszym Super Expressie ukazał się materiał reklamujący Małgorzatę Foremniak. Niestety, tabloid nie ujawnia nazwisk "prominentnych hollywoodzkich producentów", których marząca o karierze za oceanem Małgosia tak bardzo zachwyciła. Ale publikuje ich zachwyty:
Ma świetną aktorską technikę... Jest doskonale wykształcona aktorsko. Wiele zachodnich czy amerykańskich gwiazd nie ma tego. Na przykład Julia Roberts. W jej wypadku działa marketing. W dużej mierze popularność czy - jakkolwiek to nazwać - sławę zawdzięcza promocji, dobremu marketingowi. Aktorsko Małgorzata jest lepsza od Roberts - mówi tabloidowi nie wymieniony z nazwiska "amerykański filmowiec". Jest jeszcze coś. Małgorzata dobrze radzi sobie z angielskim. I ma charyzmę! Jeśli ktoś oglądał Meryl Streep w oscarowej roli Margaret Thatcher, to zrozumie... Małgorzata i Meryl obie mają ten wspaniały dar.
Podobno Foremniak dla amerykańskiego filmu odkrył nie kto inny jak John Malkovich, który zachwycił się nią podczas swojego pobytu w Polsce.
To nie aktorka zgłosiła się do międzynarodowej agencji - twierdzi informator tabloidu. To oni ją odszukali. Kiedyś Malkovich przywiózł z Polski dwa filmy z jej udziałem, "Boże skrawki" i "Zmruż oczy". I kiedy zobaczyli aktorkę - zwłaszcza w pierwszym filmie w scenach z Olafem Lubaszenką - rzuciła ich na kolana. Ale by jeszcze upewnić się, że jest warta zachodu, zadali sobie trud i przyjechali do Polski obejrzeć ją w spektaklu "Jabłko", gdzie grała chorą na raka kobietę. I wtedy podjęli decyzję, że musi grać w zagranicznych filmach.
W maju aktorka rozpoczyna pracę na planie filmu Leningrad, w którym zagra u boku Nicole Kidman i Ala Pacino.
Trzymamy kciuki. Miejmy nadzieję, że francuscy producenci dostrzegą też talent Borysa Szyca, który objawił się w filmie Kac Wawa: