Wykonania nagrobka zmarłej 5 grudnia w niewyjaśnionych wciąż do końca okolicznościach gwiazdy podjął się profesor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Czesław Dźwigaj. Rzeźbiarz ma na swoim koncie prace w Katedrze Wawelskiej oraz pomniki Ojca Świetego w Fatimie, Hanowerze i Rzymie.
Któregoś dnia, dwa, trzy tygodnie po pogrzebie Violetty Villas zadzwonił do mnie jej syn, Krzysztof Gospodarek. Spytał, czy nie podjąłbym się zaprojektowania nagrobka - mówi artysta w rozmowie z Super Expressem. Myślę, że widzieli moje projekty na Cmentarzu Rakowickim, na Powązkach, może także, choćby ze zdjęć, poza granicami kraju. Powiedziałem: podejmę decyzję, jak się spotkamy w Warszawie, zobaczę, gdzie nagrobek ma stanąć, w jakim kontekście. Pojechaliśmy na Powązki, zrobiłem zdjęcia i spytałem syna zmarłej, jakie ma życzenia. Usłyszałem, że to ma być ciekawy projekt, oddający postać mamy**.**
Rzeźbiarz wykonał pięć wstępnych projektów, które przedstawił rodzinie zmarłej.
Powiedziałem, ze z ich wyborów powstanie kolejny projekt i tak się stało. Zrobiłem ostateczny rysunek, wysłałem państwu Gospodarkom. W tej chwili robię projekt w skali 1:5. Jeszcze nie wiem, w jakim kolorze będą kamienie, ale chciałbym, żeby miały w sobie jakby nity, błyszczące elementy przypominające cekiny - wyjaśnia. Przecież to była tak barwna postać.
Wiadomo także, że na nagrobnej płycie zostaną wyryte nuty najsłynniejszego przeboju Villas, Do Ciebie, mamo.