Za nami ostatni już castingowy odcinek drugiej edycji X Factor. Jurorzy wybrali 150 osób, które przeszły to etapu nazywane boot camp, gdzie będą musieli zmierzyć się nie tylko z piosenkami i surowymi ocenami, ale także między sobą.
Walka o miejsca w kolejnym etapie była zacięta. Jako pierwsza na scenie pojawiła się niejaka Pati Sokół, która niestety nie zyskała za wiele podlizując się Kubie Wojewódzkiemu. Jej wykonanie Babooshki Kate Bush nie przypadło sędziom do gustu.
Będę cię pamiętał do końca życia. Czy na sali jest lekarz? - pytał Wojewódzki, a kiedy dziewczyna zniknęła ze sceny, dodał: Osobowościowo super, Czesława wymęczyła jak w pralce po prostu - stwierdził i zwrócił się do Tatiany: Duża żywotność jak na 30-latkę. Zawsze myślałem, że 30-latki to umierają. Ale ty jesteś inna, jesteś zagraniczna.
Nie zabrakło również typowych kosmitów - jak znany już z zeszłego odcinka Must Be The Music Krzysztof Rydzelewski czy bywalcy chyba wszystkich w Polsce talent show, czyli niezmordowani bracia Kozłowscy z Malborka, tym razem pod pseudonimem Alex i Giovanni.
Możemy się zabawić w taką grę, że ty się chowasz, a my cię nie szukamy? - skomentował występ pierwszego z nich Wojewódzki.
Dużym zaskoczeniem był z kolei Dawid Muchewicz, który wykonał piosenkę W wielkim mieście zespołu Raz Dwa Trzy.
Wyglądasz jak facet, który się czesze przegrzaną kosiarką do trawy, ale to zostaje tak bardzo obok, kiedy zaczynasz śpiewać - ocenił Kuba. Jesteś tak niesamowicie nierealną postacią na tej scenie, że jestem szczęśliwy, że byłeś dzisiaj tutaj z nami.
Negatywnym zaskoczeniem - chociaż może nie tak wielkim - była z kolei Diana "Di" Dobija, która przed wyjściem na scenę ogłosiła, że jest modelką i założyła "kontrowersyjny zespół składający się z samych modeli", który "gra rocka". Jurorom zaprezentowała piosenkę ich autorstwa pt. Rock'n'roll style.
- Ja jestem prosty grajek, z harmoszką,** ja nie wiem, co to znaczy rock'n'roll stajl** - zaczął Czesław. Widzę, że jest świetny akcent, ale w Chicago nie nauczyli śpiewać.
- Di, wokalnie, to giw mi a brejk, komon! - błysnęła Tatiana.
- Ja się dopiero uczę... - broniła się "Di".
- To słychać - odparła jurorka.
Kiedy dziewczyna zniknęła za kulisami, rozbawiony Wojewódzki dodał: Jola Rutowicz połączona z Dodą!
Najwyraźniej więc ten casting nagrywany był przed wielkim pojednaniem Kuby z Dorotą… Zobacz:Wojewódzki pogodził się z Dodą!