Jak do tej pory Adele stała na stanowisku, że nadwaga w niczym jej nie przeszkadza. Co więcej, jak wyznała w jednym z niedawnych wywiadów, nigdy nie był to problem dla jej bliskich i dopiero wejście do show biznesu, szczególnie tego amerykańskiego, uruchomiło całą machinę z namawianiem jej do odchudzania i zmiany wizerunku.
Kilka dni temu do mediów dostała się jednak informacja, że 24-letnia piosenkarka chce popracować nad sobą, żeby osiągnąć "idealną figurę". Jak twierdzą osoby z otoczenia gwiazdy, to zasługa jej nowego chłopaka, starszego o 12 lat Simona Koneckiego.
Waga spada i to jest bardzo dobry znak. Zamierzają trzymać się planu do końca kwietnia - mówi informator brytyjskiego Daily Mail. Adele i Simon są nierozłączni. Razem chudną, razem ćwiczą, planują również wspólną przyszłość. Ona sama mówi, że daje z siebie wszystko i czuje się świetnie.
Trzymacie kciuki?