To chyba nawet lepiej, że odpadła z Bitwy na głosy. Jak donosi Super Express, piosenkarka poważnie się rozchorowała. Podobno to przez nadwyrężanie strun głosowych i przeciągi panujące w telewizyjnym studio. Kiedy Edyta zorientowała się, że traci głos, w trybie awaryjnym ściągnęła swojego lekarza samolotem z Gdańska do Warszawy. Ten stwierdził zapalenie oskrzeli, które zaatakowało już także lewe płuco.
Sprawa jest skomplikowana, bo na 22 kwietnia Edyta ma zaplanowany gościnny występ na koncercie Jose Carrerasa, na który musi stawić się w najwyższej formie. Na razie oszczędza więc głos.
Podczas choroby śpiewanie jest absolutnie wykluczone - twierdzi kategorycznie w rozmowie z Super Expressem Jolanta Kozakiewicz ze Specjalistycznej Praktyki Laryngologiczno-Foniatrycznej w Białymstoku. Po wyleczeniu nie powinno być problemu, wszystko powinno wrócić do normy, o ile nie będzie powikłań. Ważna jest tutaj pojemność płuc.