Po ujawnieniu prawdy na temat zaginionej Madzi Bartłomiej Waśniewski stanął po stronie żony i wspierał ją nawet, gdy policja zaczęła ujawniać niepokojące poszlaki w sprawie śmierci dziecka. Długo wierzył w wersję Katarzyny W. i dopiero jej ucieczka z tajemniczym mężczyzną w dniu badania wariografem sprawiła, że nie wytrzymał presji emocjonalnej. Zobacz:
Jak informuje Fakt, Waśniewski po ucieczce żony przez kilkanaście godzin nie wychodził z domu. Nie odbierał telefonów i jedyne poprosił, aby zostawiono go w spokoju, gdyż nie ma już siły, aby z kimkolwiek rozmawiać. Późnym popołudniem do mieszkania Bartka weszli ochroniarze Krzysztofa Rutkowskiego i eskortowali go do samochodu.
Bartek jeszcze się zastanawia, co o tym wszystkim myśleć. Nie wie, czy wybaczy Katarzynie, czy nie – mówi mediom Jacek Chomicz, pełnomocnik rodziny Waśniewskich.