Nicki Minaj twierdzi, że jej największą inspiracją jest Madonna. Problem w tym, że te same gorsety, buty na szpilkach i seksowne wdzianka nie wyglądają na niej tak dobrze jak na… obsesyjnie ćwiczącej 54-latce.
Wczoraj na premierze nowego telefonu marki Nokia Minaj pojawiła się w stylizacji, która wyglądała, jakby ktoś przygotował ją po ciemku i to będąc pod wpływem alkoholu. Na swój występ piosenkarka założyła białą koszulę, czarne body i rajstopy w paski zebry. Całość zdecydowanie nie służyła pełnej figurze Nicki. Serdelkowate nogi wokalistki dodatkowo dobiły skracające optycznie botki.
Okazuje się jednak, że strój Minaj był przemyślany. Pracowała nad nim znana w Hollywood stylistka:
Powiedziałam mojej stylistce, że mam dość tych szalenie kolorowych kreacji. Miała mi przygotować coś czarnego. Wszystko miało być czarne, czarne, czarne.
Stylistka chyba coś nie dosłyszała, bo wyszło źle, źle, źle…