Wczorajszy odcinek X Factor przyniósł raczej łatwe do przewidzenia rozstrzygnięcie kwestii przydziału grup do jurorów. Można bowiem było spodziewać się, że Kuba Wojewódzki dostanie pod opiekę uczestników powyżej 25. roku życia - w poprzedniej edycji postawił na młodych, wygrał jednak Gienek Loska, wyprzedzając zarówno Adę Szulc, jak i Michała Szpaka. Widać, że Kuba nadal ma apetyt na zwycięstwo.
Grupę 16-24 trenować będzie Tatiana, a zespoły muzyczne - Czesław. Wszyscy wyglądali na teatralnie zaskoczonych i szczęśliwych, nie ma się chyba jednak co łudzić, że ktokolwiek z nich nie wiedział o takim podziale.
Przydzielenie grup poprzedziła dramatyczna selekcja w ramach tzw. bootcamp, w czasie którego każdy z uczestników wykonywał trzy utwory. Eliminacja następowała po każdym z nich. Nie zabrakło wzruszeń i dramatycznych momentów, a emocje potęgowali sami jurorzy, mówiąc aspirującym wokalistom niejednokrotnie przykre słowa. Często po zejściu ze sceny dzielili się już bardzo przychylnymi opiniami, podczas gdy kandydat na gwiazdę płakał za drzwiami w ramionach Kuźniara. Cóż, takie prawa telewizyjnego show.
Powiedz, jakie to uczucie, w takim radosnym stylu spieprzyć sobie awans? - pytał Wojewódzki po występie Anity Łazuty, która pomyliła tekst Supermenki Kayah. Byłabym statkiem? Byłabym statkiem, a nad ranem katamaranem!
Kolejnym etapem rywalizacji będzie eliminacja w "domach" jurorów. Pięcioosobowe grupy skurczą się do trzech, które wystąpią w odcinkach na żywo. Macie swoich faworytów?