Po wyeliminowaniu z Bitwy na głosy Edyta Górniak nagle poważnie się rozchorowała i na kilka dni zupełnie straciła głos. Spanikowania piosenkarka wysłała nawet samolot po swojego lekarza, którzy akurat w tym czasie miał ważne zobowiązania w Gdańsku. Ostatecznie u Edzi zdiagnozowano poważne zapalenie płuc oraz oskrzeli.
Nic dziwnego, że Górniak zareagowała błyskawicznie na pierwsze problemy z gardłem. Przygotowuje się teraz do ważnego koncertu. Choroba mogła przekreślić jej plany występu z Jose Carrerasem. Na szczęście wokalistka czuję się już znacznie lepiej, o czym poinformowała na swoim profilu:
Moi Drodzy, Rodzinności, wzajemności, uśmiechu i życzliwości od Świata, w te Święta Wam życzę... MY w te Święta odwiedziliśmy ze święconką Bazylikę Katedralną Najświętszej Marii Panny w Płocku. Pochowani są tu władcy Polski - Krzywousty i Herman, a sama Katedra jest bardzo piękna. Święcenie, tradycja - to radość Allana, dlatego zdecydowałam się wyjść. Nadal jeszcze kaszle, ale po 8 dniach kuracji antybiotykiem nie duszę się już. Ogólnie czuje się lepiej. Dziękuję za Wasze życzliwe życzenia odzyskania zdrowia. Pozdrawiam Świątecznie Was i Waszych bliskich, Edi
Można zatem powiedzieć, że "Edi" odchorowała już szybkie odpadnięcie z Bitwy na głosy.