Natasza Urbańska przechodzi ostatnio ciężki okres. W styczniu w wieku zaledwie 62 lat zmarł jej ojciec, Bolesław Urbański. Do domu córki przeprowadziła się wdowa po podpułkowniku. Nie układa się jej również zawodowo. Musical Polita nie okazał się takim sukcesem, jak oczekiwano. Do jesiennej ramówki nie wróci też prawie na pewno Taniec z gwiazdami. Natasza dostała również tytuł Najgorszej aktorki ostatniego roku za swoją rolę w Bitwie warszawskiej 1920.
W tej sytuacji w domu nastąpiły spore zmiany. Szczególnie w zachowaniu męża, który postanowił wspomóc ją w trudnych chwilach.
Janusz jest pracoholikiem, ale w obecnej sytuacji najważniejsza jest dla niego żona – mówi w rozmowie z Faktem jeden z tancerzy Teatru Buffo. Józefowicz ciągle jest przy niej. Więcej czasu spędzają teraz w domu. Poza śmiercią taty, Natasza musiała też znieść ogromną krytykę, która wciąż na nią spada za film u Hoffmana.
Józefowicz odpuścił też w pracy – dodaje źródło. A to już wydaje się wręcz nieprawdopodobne, gdyż dla choreografa jego praca stała niemal zawsze na pierwszym miejscu.
Jak myślicie, czy Natasza będzie jeszcze traktowana poważnie jako aktorka? Widzieliście ten krytykowany przez prawie wszystkich film?