Tori Spelling nie mogła dostać od losu lepszego prezentu niż kolejna, błyskawiczna i nieplanowana ciąża. Dzięki czwartemu dziecku, celebrytka jest w każdym niemal programie telewizyjnym i seryjnie udziela wywiadów kobiecym pismom.
W ostatnim z nich, dla magazynu Style, aktorka Beverly Hills 90210 wyznała, że lekarz kazał jej czekać z seksem 6 tygodni po trzecim porodzie. Jednak postanowiła nie posłuchać tej rady i pewna, że karmienie piersią to "doskonała antykoncepcja", poszła z mężem do łóżka.
Zgodziłam się na seks, aby zadowolić męża. Nie chciałam, aby myślał, że nasze życie erotyczne umiera. Długo czekał, bo przed porodem nie mogliśmy się kochać przez parę dni – wyznała Tori.
W rozmowie Spelling zapewniła, że już cieszy się z kolejnej ciąży i "gdyby mogła, to miałaby nawet dziesięcioro dzieci". Z taką wiedzą o antykoncepcji i chęcią zadowalania męża ma na to spore szanse.