Paula Marciniak zdecydowanie robi większą karierę biustem niż swoim głosem. Piosenkarka już po raz trzeci pręży swój ponoć naturalne piersi na okładce CKM-u. W rozmowie z Wideoportalem "artystka" wyznała, że swoje "idealne proporcje" oraz seksapil zawdzięcza mamie. Zaprzecza także plotkom o operacjach plastycznych. Stwierdziła nawet, że moda na wielkie, sztuczne piersi nie przemawia do niej, gdyż w przeszłości marzyła o figurze modelki.
Ja nie rozumiem powiększania piersi. Dlatego, że ja miałam nawet kompleksy, że mam duży biust. Zawsze chciałam być płaska. Ale to jest tak, że chce się tego, czego się nie ma – powiedziała Marciniak. Jeśli ktoś ma z tym ogromny problem, jeśli źle się czuje we własnej skórze to dlaczego nie. Może sobie powiększyć. Jednak czy to jest takie miłe dotykać silikonu?
Oto najnowsza okładka CKM z Paulą. Biust może i faktycznie jest naturalny, ale twarz po obróbce komputerowej dość trudna do rozpoznania...