Kolejna piosenkarka po Rihannie oraz Christinie Aguilerze przyznała w wywiadzie, że wychowała się w rodzinie alkoholika. Do tego grona dołączyła właśnie Nicki Minaj. Lubiąca szokować gwiazda przyznała w programie Nightline, że w dzieciństwie była bita oraz poniżana przez uzależnionego od alkoholu ojca.
Chciałam go zabić! Marzyłam o jego śmierci i życzyłam mu, aby jak najszybciej umarł – powiedziała Minaj. Często baliśmy się o życie naszej mamy, bo ojciec był bardzo agresywny i brutalny. Potrafił wpaść w szał i nic nie było w stanie go uspokoić. Wiele razy zbił mnie tak mocno, że mama zabierała mnie na pogotowie.
Ojciec gwiazdy, Omar, natychmiast skontaktował się z mediami i powiedział, że „słowa córki bardzo go zraniły”. Zapewnił, że zawsze ją kochał i "chciałby znowu pojawić się w jej życiu". Miliony na koncie Nicki na pewno pomogły mu znowu poczuć ojcowską miłość…