Cóż, taka diagnoza nie powinna chyba dziwić. Zdaniem znajomych Rafała Maseraka, za jego egocentryzm odpowiedzialne są byłe kobiety, które za bardzo mu pobłażały.
To one go rozpuściły - potwierdza w rozmowie z Faktem kolega Maseraka. Rafał na pewno prędko się nie ustatkuje, jest maksymalnie skupiony na sobie i swojej karierze. A za to, że taki jest, można podziękować jedynie kobietom z którymi się spotykał. Skakały wokół niego, spełniały jego zachcianki, niańczyły go i same o niego zabiegały. I teraz są tego skutki.
Podobno zaczęło się już od jego mamy, która zadbała o wybujałą samoocenę Rafała. Był jej oczkiem w głowie i cokolwiek zrobił, nie mogła się go nachwalić. Cóż, na "wychowanie bezstresowe" postawili również rodzice Dody. Rezultat wygląda podobnie.
Pierwszą poważną kobietą w życiu tancerza była jego partnerka z parkietu, Kamila Kajak. Nie wiadomo, jaki błąd popełniła. Od pierwszego występu w Tańcu z gwiazdami, poszło już z górki. W drugiej edycji Maserak zawrócił w głowie Małgorzacie Foremniak i od tamtej pory szuka towarzystwa bogatych rozwódek, które mogą zadbać o jego potrzeby. Po Foremniak przyszedł czas na Anitę Leśniak, a niedawno - Weronikę Marczuk. Co ciekawe, w zamian za bezpieczeństwo finansowe Maserak nie zamierza bynajmniej rezygnować ze swoich przyzwyczajeń. Nawet będąc w związku nie przestaje rozglądać się za lepszą okazją.
Rafał myśli tylko i wyłącznie o sobie, swoich uczuciach i potrzebach - wyjaśnia znajomy tancerza. Myśli, że należy mu się wszystko.